

porady,samochody,nowości,przepisy,tuning,nowinki,sport
Zmiana dowodu rejestracyjnego, choć od jakiegoś czasu nie przypomina już drogi przez mękę, nadal stanowi często traumatyczne przeżycie dla właściciela samochodu. W przeciwieństwie do wymiany np. dowodu osobistego, zmiana dowodu rejestracyjnego wymaga bowiem nieco zachodu.
Czego potrzebujesz?
Aby zmienić dowód rejestracyjny - czy to ze względu na brak miejsca na kolejne wpisy, czy to ze względu na zagubienie poprzedniego - potrzebujesz następujących dokumentów:
1. wypełniony wniosek o wtórnik (jeśli dowód rejestracyjny został zgubiony lub zniszczony),
2. wypełniony druk zawiadomienia o zmianach oraz dotychczasowy dowód rejestracyjny (jeśli w dowodzie brakuje już miejsca na kolejne wpisy),
3. zaświadczenie ze stacji kontroli pojazdów określające termin najbliższego badania, technicznego (w przypadku, gdy zabrakło w dowodzie rejestracyjnym miejsca na wpis aktualnego badania technicznego),
4. karty pojazdu, jeśli ją otrzymaliśmy,
5. tablice rejestracyjne (tylko w przypadku nowych, "białych" tablic) - będą potrzebne w celu dokonania na nich zmian znaków legalizacyjnych,
6. dowód posiadania aktualnego ubezpieczenia OC,
7. dowód tożsamości,
8. dowód wpłaty za opłatę ewidencyjną i komunikacyjną.
Dodatkowo, jeśli samochód jest firmowy, musimy przedstawić także zaświadczenie o wpisie do ewidencji dla naszej działalności gospodarczej (w przypadku prowadzenia przez nas firmy), lub zaświadczenia o wpisie do KRS i nadaniu numeru REGON jeśli firma zarejestrowana została w KRS.
Jeśli nie załatwiamy spraw dotyczących naszego własnego dowodu rejestracyjnego, przyda nam się również pełnomocnictwo właściciela - o ile oczywiście nie jesteśmy prokurentem.
Jak zmienić dowód rejestracyjny: krok po kroku
Krok 1: Zebranie dokumentów
Zacznij od wypełnienia wniosku o wtórnik dowodu rejestracyjnego lub druku zawiadomienia o zmianach. Możesz je zwykle ściągnąć ze strony swojego Urzędu Gminy.
Następnie sprawdź, czy potrzebujesz zaświadczenia ze stacjo kontrolnej - a jeśli tak, to gdzie je masz. Jeśli nie ma miejsca w dowodzie na wpis, stacja zwykle wydaje Ci takie zaświadczenie, po czym większość kierowców gdzieś je wciska i zapomina o nim.
W końcu upewnij się, że masz szybki dostęp do reszty dokumentów. Pamiętaj o odebraniu PODPISANEGO (a najlepiej podpisanego i podstemplowanego) pełnomocnictwa właściciela, jeśli go potrzebujesz oraz o DODATKOWEJ opłacie skarbowej za pełnomocnictwo w wysokości 17 zł. W niektórych przypadkach istnieje możliwość odstąpienia od pobierania tej opłaty skarbowej. Szczegóły znajdziesz w Ustawie o opłacie skarbowej (Dz.U. z 2006 r., Nr 225, poz. 1635) oraz Ustawie o zmianie ustawy o opłacie skarbowej (Dz.U. z 2007 r., Nr 128).
Krok 2: Opłaty za zmianę dowodu rejestracyjnego
Ile kosztuje wymiana dowodu rejestracyjnego? Niestety, zmiana dowodu rejestracyjnego jest płatna. Na czerwiec 2010 opłaty wynoszą odpowiednio:
1. dla samochodu zarejestrowanego na starych "czarnych tablicach" - 73,50 zł (72,50 opłaty komunikacyjnej oraz 1,00 opłaty ewidencyjnej) za nowy dowód rejestracyjny i pozwolenie czasowe,
2. dla samochodu zarejestrowanego na nowych "białych tablicach" - 86,00 zł (85,00 opłaty rejestracyjnej plus 1,00 opłaty ewidencyjnej).
Opłaty są niższe, jeśli nasz dotychczasowy dowód rejestracyjny jest w stanie zezwalającym na zamieszczenie w nim informacji o złożeniu wniosku o wymianę. Opłaty wynoszą wtedy odpowiednio 54,50 i 67,00 (w tym 50 groszy opłaty ewidencyjnej). To, czy konkretny dowód jest "w stanie" zależy niestety od decyzji urzędnika, ale w większości przypadków możemy to ocenić sami.
Opłaty można dokonać albo w banku (zwykle na konto urzędu podane w wypełnianym wniosku), albo w kasie w samym urzędzie. Pamiętać należy, że aby opłata została uznana w urzędzie musi ona zawierać (1) prawidłowy numer VIN pojazdu oraz (2) wyszczególnienie, ile wynosi opłata ewidencyjna, a ile komunikacyjna.
Najwygodniej dokonać wpłaty zanim wyruszymy do urzędu, gdyż unikniemy wtedy kolejek - chyba, że sami nie jesteśmy pewni, czy stan naszego starego dowodu zezwala na dokonanie wpisu o wniosku o zmianę dowodu rejestracyjnego. Wtedy trzeba ruszyć się najpierw do urzędu.
Krok 3: W urzędzie po raz pierwszy
Po odstaniu swojego w kolejce razem z kompletem dokumentów, tablicami rejestracyjnymi (jeśli mamy białe) i dowodem tożsamości, trafiamy do okienka.
Po stwierdzeniu tożsamości oraz prawidłowości wypełnienia reszty papierów, nasz wniosek zostaje przyjęty, o czym dowiadujemy się już przy okienku.
Otrzymujemy wtedy pozwolenie czasowe, które dopuszcza nas pojazd do ruchu na najbliższe 30 dni. W tym czasie nowy dowód rejestracyjny jest drukowany w Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych w Warszawie. To, czy nowy dowód rejestracyjny jest już gotowy, możemy sprawdzić na stronie www.pojazd.pwpw.pl.
Krok 4: W urzędzie po raz drugi
Gdy otrzymamy informację o tym, że nowy dowód rejestracyjny jest już gotowy, czas na kolejną wizytę w urzędzie.
Tym razem będziemy potrzebować jedynie: pozwolenia czasowego, aktualnego OC, ewentualnie karty pojazdu (jeśli została wydana), dokumentu potwierdzającego naszą tożsamość - na przykład dowodu osobistego. Oczywiście, jeśli jesteśmy pełnomocnikami, nadal potrzebujemy pełnomocnictwa.
Na szczęście na tym etapie zmiany dowodu rejestracyjnego nie są konieczne już żadne dodatkowe opłaty. W momencie okazania wszystkich wyżej wymienionych dokumentów w Wydziale Komunikacji nasz nowy dowód rejestracyjny zostanie nam wydany.
Bartosz Chmielewski
Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.W czasach, gdy na naszych drogach dochodzi do największej ilości wypadków samochodowych w całej Europie, doskonale rozwijają się takie branże jak auto złom, stacja demontażu pojazdów czy szrot samochodowy
W czasach, gdy na naszych drogach dochodzi do największej ilości wypadków samochodowych w całej Europie, doskonale rozwijają się takie branże jak auto złom, stacja demontażu pojazdów czy szrot samochodowy. Firmy o takiej specjalizacji zyskują na znaczeniu nie tylko ze względu na problem utylizacji i kasacji samochodów, ale również ze względu na rosnące zapotrzebowanie na tanie części samochodowe, pozyskiwane w procesie rozbiórki aut. Przede wszystkim rozwiązuje to problem aut powypadkowych, które w takich miejscach są skupowane i rozkręcane na części, te ich elementy, które są sprawne, zostają wystawione na sprzedaż na tak zwanym rynku wtórnym, natomiast reszta jest złomowana z przeznaczeniem na recykling.
Takie działania rozwiązują nie tylko problem składowania uszkodzonych samochodów i ich utylizacji, ale umożliwiają odzyskanie wielu części do aut i ich dalszej eksploatacji.
Wyspecjalizowane zakłady typu auto złom czy stacja demontażu pojazdów, często przejmują na siebie problemy związane z dokumentacją i formalnościami urzędowymi, dzięki czemu właściciel auta pozbywa się nie tylko samochodu przeznaczonego do kasacji, ale również spraw związanych z kwestiami formalnymi. Zaświadczenie, które jest wystawiane w czasie kasacji auta, daje możliwość jego wyrejestrowania i często odzyskania nadpłaty OC. Poza tym, znosi problem opłat i problemu związanego ze składowaniem auta. Dobrze przeprowadzona kasacja pojazdów z reguły dla klienta kończy się na etapie sprzedaży uszkodzonego auta po cenie złomu, co jest korzystne chociażby dlatego, ze właściciel i tak uzyska odszkodowanie, a cena złomowania dodatkowo zasili jego konto.
Ceny złomu w ostatnich latach znacząco poszły w górę, że względu na to, że złom zaczęto poddawać w większym stopniu recyklingowi, najczęściej złom jest przetapiany na stal, ale i inne metale cieszą się w tej branży dużym zainteresowaniem. Szczególnie cenny jest złom metali rzadkich, takich jak miedź, mosiądz lub aluminium. Skup aut uszkodzonych zarabia więc na złomowaniu samochodów, i na sprzedaży części do aut, jednak należy pamiętać iż działalność taka coraz częściej wiąże się z dużymi kosztami. Odpowiednio wyposażona stacja demontażu pojazdów to kwoty niebagatelne, a zgody i wymagania jakie taki punkt musi spełniać według prawa polskiego i unijnego, to problem z którym nie jedna firma nie była w stanie sobie poradzić. W kraju, gdzie dochodzi do tak dużej ilości wypadków, ważne jest jednak aby rozwiązanie problemu związanego z utylizacją samochodów było przeprowadzane sprawnie i nie obciążało skarbu państwa chociażby poprzez koszt składowania takich odpadów.
-- Stopkaautor: valder.pl
Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.Poznając uroki każdego większego miasta, nie sposób uniknąć problemów związanych z komunikacją w nich. Będąc stale zabieganymi i żyjąc w ciągłym ruchu, posiadanie własnego prawa jazdy staje się w dzisiejszych czasach koniecznością.
Poznając uroki każdego większego miasta, nie sposób uniknąć problemów związanych z komunikacją w nich. Będąc stale zabieganymi i żyjąc w ciągłym ruchu, posiadanie własnego prawa jazdy staje się w dzisiejszych czasach koniecznością. Prawo jazdy, jako dokument daje nam przede wszystkim możliwość swobodnego poruszania się niezależnie od środków komunikacji miejskiej czy podmiejskiej. Najważniejsze dla naszego komfortu jest oczywiście prawo jazdy kat. B, które umożliwia poruszanie się pojazdami osobowymi, o dopuszczalnej masie do 3,5 tony.
Dzięki niemu bez większych problemów, możemy się przesiąść z zatłoczonych autobusów do własnego środka lokomocji, i zacząć wreszcie funkcjonować jako kierowca.
Oczywiście dla wielu z Nas kwestią problematyczną może być zdanie egzaminu, jednak odpowiednie wyszkolenie pod czujnym okiem instruktora, wcześniej czy później zaowocuje otrzymaniem prawa jazdy. By się do niego dobrze przygotować warto wykupić jazdy w renomowanym ośrodku, nie każda szkoła jazdy przygotuje nas do egzaminu i późniejszej jazdy z równym skutkiem. Wiele zależy od samych instruktorów i ich umiejętności przekazywania wiedzy. Nie każdy dobry i doświadczony kierowca potrafi dobrze przekazać swoją wiedzę innym, a w wielu szkołach jazdy instruktorami zostają praktycznie przypadkowe osoby. W kwestii weryfikacji poszczególnych ośrodków jak i instruktorów warto popytać znajomych, którzy w ostatnim czasie zdawali na prawo jazdy, często będą Oni najlepszym źródłem informacji. Nauka jazdy to w zależności od ośrodka albo droga przez mękę albo zdobywanie wiedzy w sposób maksymalnie bezstresowy i efektywny. Dobry instruktor potrafi wyrobić w nas nawyki, które nieraz mogą nam uratować życie. Często bywa tak, że odpowiedni instruktor kształtuje nasz ogólny styl jazdy, główne nawyki, skutecznie koryguje błędy, które robimy i pomaga wyrobić tak zwany instynkt kierowcy. Zupełnie inaczej jest, gdy mamy do czynienia z instruktorem z przypadku, który nie potrafi nas skutecznie nauczyć właściwie niczego poza uruchamianiem samochodu, do tego jest nerwowy i nie potrafi w sposób odpowiedni przekazać nam nawet podstaw. Skazuje nas to przeważnie na kilkukrotne zdawanie egzaminu końcowego, dodatkowy stres i koszty. Jak więc wybrać dobry ośrodek? Jeśli nie mamy znajomych, którzy by nam w tym względzie mogli doradzić, można poszukać informacji w internecie na różnych forach tematycznych, lub blogach, tak aby wybrana szkoła jazdy np. w Krakowie, okazała się najbardziej efektywna.
-- Stopkaautor: valder.pl
Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.Zastanawiałeś się może kiedyś nad historią samochodu którym jeździsz lub wcześniej jeździłeś? Może warto przeczytać choć trochę na ten temat.
BMW to skrót od pełnej nazwy Bayerische Motoren Werke AG Mümchen co oznacza Bawarska fabryka motorów, która została założona w 1926 roku. Z początku była to fabryka sprzętu lotniczego. Dzisiaj ten skrót oznacza luksus i markę, ale u początków BMW walczyło o dobry wizerunek. Jednym z udanych przedsięwzięć promocji marki BMW były udane starty w wyścigach samochodowych, gdzie marka ta dość często była na czołowych pozycjach. Od 1923 roku BMW zaczęło produkować motocykle. Samochody w ofercie BMW zaczęły pojawiać się po roku 1928 kiedy w Eisenach powstał nowy oddział firmy. Pierwsze samochody nazywały się Dixi i były podobne do angielskich Austin Seven. Do drugiej wojny światowej wytwarzano modele 326, 327, 328. Okres wojny był dla fabryk BMW okresem zmiany produkcji z powrotem na silniki do samolotów. Były to silniki do Messerschmitt, Heinkel itp.
Historia samochodów Audi Quattro
Niemieckie Audi wprowadziło do produkcji seryjnych samochodów napęd Quattro, który powodował mniejsze zużycie opon, krótszy czas i drogę hamowania samochodu, bardzo dobrą przyczepność na śliskich powierzchniach, mniejsze zużycie przekładni zębatych, powstawanie mniejszych naprężeń w układzie przeniesienia napędu. Dzięki napędowi Quattro Audi poprawiło dynamikę samochodu i czas rozpędu do 100 kilometrów na godzinę. Czas ten wynosił 7,1 sekundy. Od roku 1983 Audi zaczął sprzedaż modelu z napędem Quattro w dwóch wersjach. Doszła wersja oznaczona jako sport dla bardziej wymagających kierowców. Wersja Audi Quattro Sport miała mniejszy rozstaw osi (220,5 cm) i 4 zawory na każdy z 5 dostępnych cylindrów, dzięki temu potrafił rozpędzić się do prędkości 250 kilometrów na godzinę.
-- StopkaWięcej informacji na temat samochodów można poczytać na stronie z różnymi informacjami www.pierwszyportal.pl
Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.Autorem artykułu jest Michał Sosiński
Pomimo tego, wielu kierowcom Fabia wciąż kojarzy się albo z autem flotowym, albo skierowanym do emerytów. Skoda próbuje zmienić ten wizerunek i pewnie niedługo przedstawi nową generację modelu RS. Póki co, dla klientów, którzy pragną nieco większych emocji stworzono wersję Sportline.
Stylistyczny rozkrok
Projektanci musieli się długo zastanawiać, co zmienić w wyglądzie najmniejszej Skody, aby nadać jej więcej drapieżności i sportowego charakteru. Doszli najwyraźniej do wniosku, że trzeba pomalować jej dach i lusterka tak, żeby odróżniały się od reszty nadwozia. Moim zdaniem to chybiony pomysł: dość wysokie, czarne auto ze srebrnym dachem wygląda jakoś nieproporcjonalnie i, chyba wbrew zamierzeniom stylistów, wcale nie wydaje się niższe.
Dużo lepiej jest w środku: proste, przejrzyste i ładne wnętrze znane z każdej Fabii wzbogacono kilkoma sportowymi detalami - aluminiowymi nakładkami na pedały, sportową, trzyramienną kierownicą i sportowymi fotelami.
Siedzenia - choć dość małe - są bardzo wygodne i zapewniają dobre trzymanie boczne. Również do jakości materiałów i montażu nie można mieć żadnych zastrzeżeń. Miejsca jest pod dostatkiem, a w kabinie nie brakuje schowków: w drzwiach, naprzeciw pasażera, w konsoli środkowej i w rozkładanym podłokietniku. Sam podłokietnik jednak, kiedy jest rozłożony, trochę przeszkadza w zmianie biegów.
Dużo i mało
Właśnie tyle mocy ma silnik Fabii. Mało, bo w usportowionym samochodzie chciałoby się jeszcze więcej mocy i lepszych przyspieszeń. Dużo, bo osiągi, jakie zapewnia silnik 1.9 TDI o mocy 105 KM są tak naprawdę niezłe, a jednostka bez kłopotu daje sobie radę nawet z napędzaniem większej i cięższej Octavii. Testowa Fabia osiąga setkę w nieco ponad 10 sekund i może pędzić z prędkością 190 km/h. Jeszcze lepsze wrażenie robi elastyczność. Nawet na piątym biegu auto chętnie się rozpędza i w większości sytuacji redukcja nie jest potrzebna.
Zawieszenie bez trudu nadąża za możliwościami silnika. Jest przyjemnie sprężyste, ale nie za twarde, a auto ma spore rezerwy przyczepności. Przynajmniej na suchej i równej drodze, bo za sprawą dużego momentu obrotowego na mokrych nawierzchniach przydaje się kontrola trakcji. Z pewnością układ jezdny jest mocną stroną tego samochodu.
Tak naprawdę Fabia nie ma ewidentnie słabych punktów i jest kompletnym, dopracowanym autem. Nie bez powodu zrobiła zawrotną karierę i na rynek trafiło już 1,5 mln egzemplarzy.
Za i przeciw
Jakie są największe zalety Skody Fabii TDI Sportline? Dobry silnik, pewne zawieszenie, przestronne, atrakcyjne wnętrze i spory bagażnik (300 litrów). Na korzyść Sportline przemawia też dosyć bogate wyposażenie obejmujące, poza wspomnianymi elementami, cztery poduszki powietrzne, centralny zamek, elektrycznie podnoszone szyby, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka boczne, sportowe zawieszenie, reflektory projekcyjne z doświetlaniem zakrętów oraz radioodtwarzacz CD z funkcją odtwarzania plików MP3. Tyle że, nie licząc wnętrza o sportowym charakterze, to wszystko można mieć w tańszych wersjach Classic lub Style. Komu więc można polecić Sportline?
Według informacji Skody, firma adresuje tę odmianę do młodych, aktywnych ludzi, którzy żyją „na maksa". Nie bardzo wiem, co to dokładnie znaczy, ale wydaje się lekko naciągane. Abstrahując od marketingowych haseł, Fabia TDI to dobre i uniwersalne auto, które powinno idealnie sprawdzić się jako samochód firmowy i rodzinny. Tylko cała ta pseudosportowa maska jest chyba przyprawiona na siłę i zupełnie do niego nie pasuje.
--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Autorem artykułu jest Bosman
Szczególną ofertą ze strony audi ma być Audi A6 Hybrid który pojawi się na rynku trochę później, łączy ze sobą jednostki sześciocylindrowej ze zużyciem paliwa silnika czterocylindrowego, karoseria nowego modelu A6 została zbudowana w dużej części z aluminium i nowoczesnej stali i jest lekka i sztywna i bezpieczna a stylistyka nowego A6 wyróżnia atletyczna budowa i elegancję, ta nowa limuzyna ma 4,92m długości i 1,87m szerokości a jego wysokość wynosi 1,46m ma najbardziej sportowe proporcje co do konkurencji.
Długa pokrywa silnika ,niska i napięta linia dachu i wyraziste linie boczne kreślą dynamiczną sylwetkę, opcjonalne diodowe reflektory podkreślają charakter przedniej części nadwozia a wszechstronne wnętrze odzwierciedla zewnętrzna stylistykę auta. Jego głównym elementem jest linia wrap - around obserwującą kierowcę i pasażera, wszystkie detale wnętrza wyrażają staranność jaką Audi buduję swoje samochody, wszystkie stosowane materiały staranie wybrano i przygotowano a na życzenie fotele przednie są wentylowane i wyposażone w funkcje masażu a szlachetnie oświetlenie wnętrza podkreśla wyjątkowy charakter auta. W ofercie jednostek napędowych dla nowego Audi A6, jest pięć mocnych silników dwa jednostki benzynowe i trzy jednostki TDI a ich najmocniejszy silnik wynosi od 130kW (177KM) do 220kW (300KM). Wszystkie ważne technologię z modułowego systemu efektywności Audi, system start, stop, system rekuperacji i nowoczesny system zarządzania temperaturą. Nowa seria A6 zużywa w porównaniu z poprzednim modelem do 19% mniej paliwa a najbardziej wydajnym silnikiem w ofercie A6 jest jednostka 2,0 TDI współpracująca z manualną skrzynią biegów zużywa średnio 4,9l paliwa na 100km co odpowiada emisji spalin 129 gram CO2. Podobnie jak w poprzednim modelu bogata jest oferta skrzyń biegów w zależności od silnika montowane są manualne sześciobiegową skrzynię multitronic lub s tronic a zawieszenie nowego A6 łączy ze sobą sportową precyzję i komfort jazdy a elementy zawieszenia zostały zbudowane z aluminium, a nowy system wspomagania wykorzystuje wysokowydajny, elektromechaniczny napęd. Ta biznesowa limuzyna zamontowano koła o średnicy od 16 do 20 cali.
http://turbomoto.blogspot.com
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.plAutorem artykułu jest Daniel Paluszek
Na początku rząd rumuński zdecydował o stworzeniu we własnym zakresie małolitrażowego samochodu (Dacii 500 Lăstun). Model ten produkowano do roku 1989.
Następnym etapem w rozwoju firmy Dacia było wypuszczenie na rynek modelu Dacię Nova w roku Dacię Nova z wykorzystaniem rozwiązań technologicznych Peugeota. W roku 1999 marka Dacia zostaje wykupiona przez koncern Renault co przyczyniło się do dynamicznego rozwoju tej marki i ekspansji na rynki europejskie. Koncern po przejęciu Dacii całkowicie zreformowano proces proces produkcji elementów wyposażenia. W sumie koncern Renault zainwestował pól miliarda euro w Dacię, dzięki tym inwestycjom zakłady Dacii osiągnęły najwyższe standardy i wprowadziły metody pracy obowiązujące w innych zakładach Renault.
Pierwszym modelem wypuszczonym po wdrożeniu nowych wymogów produkcji była Dacia logan. Model ten osiągnął ogromny sukces i do tej pory cieszy się dużą popularnością także w Polsce. Do tej pory model ten jest dostępny w wersji: van, kombi, picik-up oraz luksusowej Dedicate. Po Daci logan na rynek wypuszczono na rynek model Sandero a po nim w roku 2010 pojawił się model auta terenowego Dacia Duster.
Co ciekawe auta te cieszą się dobrą opinią wśród użytkowników. Marka Dacia zdobywa coraz większe uznanie w świecie motoryzacji i staje się powoli symbolem tego że można tworzyć solidne samochody za nie wielką cenę. Samochody te na pewno godne są zainteresowania i uwagi. O popularność tej marki najlepiej świadczy fakt iż na zakup nowej Dacii Duster czeka się obecnie pół roku.
Unikatowość
Już na pierwszy rzut oka można dostrzec innowacyjność tego auta, która przejawia się w jego nieziemskiej stylistyce. Panoramiczne okno dachowe sprawia, iż jazda staje się jeszcze bardziej przyjemna. Chromowany grill nadaje klasy temu autu. Jest to po prostu wspaniałe i eleganckie coupe wiążące ze sobą także zalety samochodu typu hatchback.
Veloster posiada również muskularne nadkola, klamki drzwi i lusterka body color oraz siedemnastocalowe felgi aluminiowe z możliwością doboru osiemnasto calowych kół w dwóch typach. Lampy przednie, jak i tylne nachodzą na boki pojazdu.
Wnętrze modelu zostało zaprojektowane w sposób elegancki i przejrzysty. Środkowy panel przycisków wraz z wylotami powietrza został zainspirowany panelami występującymi w motocyklach. W całym wnętrzu można dostrzec akcent części metalicznych. Udostępniono aluminiowe pedały oraz skórę na kierownicy i dźwigni zmiany biegów.
Hyundai Veloster 2012 jest chociażby bardzo charakterystyczny z uwagi na wprowadzenie trzecich drzwi. Mają one ułatwić dostęp pasażerów do tylnej, przestronnej części auta. Model ten został także unowocześniony o kilka rozwiązań technologicznych m.in. w system telematyczny Blue Link oraz radio internetowe Pandora z siedmio calowym wyświetlaczem dotykowym.
Silnik
Nowy Hyundai Veloster 2012 jest wyposażony w czterocylindrowy silnik benzynowy GDI o pojemności 1.6 litra z bezpośrednim wtryskiem. Moc tego silnika wynosi 138 KM. System GDI sprawia, iż maleje szacunkowe zużycie paliwa co wiąże się również z emisją spalin przy równoczesnym zwiększeniu niezawodności pojazdu.
Paweł Kaczmarek
Motoryzacja
Źródło: Hyundai
Mandat znajdzie adresata nawet za granicą! 1 października 2010 r. weszło w życie porozumienie Unii Europejskiej o współpracy przy egzekwowaniu należności za niezapłacone mandaty.
Jak podaje "Der Spiegel" w samym tylko 2009 roku np. niemieccy kierowcy w krajach UE zostali ukarani przeszło pół miliona razy. Od października niemieckie władze są zobowiązane do ściągnięcia niezapłaconej należności o wartości ale jej kwota musi być większa niż 70?. Ponieważ już obecnie decyduje data wpłynięcia zagranicznego wniosku o ściągnięcie należności do niemieckiego urzędu, prawnicy radzą poważnie traktować wezwania do zapłaty z innych krajów wspólnoty. Dla mieszkających w Niemczech egzekucją należności za wykroczenia za granicą zajmuje się Niemiecki Federalny Urząd Sprawiedliwości, który na wniosek władz innego kraju UE wydaje decyzję i dostarcza ją osobie dłużnika.
Do najczęściej popełnianych wykroczeń drogowych za granicą należą: złe parkowanie, wyprzedzanie w miejscu do tego niedozwolonym, przejeżdżanie skrzyżowania na czerwonym świetle, przekraczanie prędkości, prowadzenie pojazdów pod wpływem alkoholu, telefonowanie w czasie kierowania. Dowodem w sprawie jest np. w czasie przekroczenia prędkości zdjęcie zrobione pojazdowi, nie ma tu znaczenia, kto siedział za kierownicą; albo sprawca i adresat kary są jedną i ta samą osobą lub adresat musi wskazać osobę winną i jest do tego prawnie zobowiązany.
Teoretycznie w niedługiej przyszłości popełniane za granicą wykroczenia będą się przekładać dodatkowo na zwiększanie stanu punktów karnych. W większości krajów UE obowiązują analogiczne jak w Polsce systemy oceny kierowców.
Punkty karne za wykroczenia drogowe mają służyć ostrzeżeniu kierowcy. Jeśli jednak ten nagminnie łamie przepisy nagle kończy się ich limit.
W niektórych sytuacjach całego szeregu wykroczeń sankcje są sumowane (np. prowadzenie pod wpływem alkoholu oraz wyprzedzanie w miejscu niedozwolonym).
Jakie są najpopularniejsze przewinienia i ile punktów można dostać za nie w Niemczech
1 punkt karny
- przekroczenie o 21-25 km/h dozwolonej prędkości
- zlekceważenie zakazu wyprzedzania
- przewożenie dziecka bez zabezpieczenia
- rozmowa przez telefon komórkowy w czasie jazdy bez zestawu głośnomówiącego
2 punkty karne
- wymuszenie pierwszeństwa przejazdu
- zbyt szybka jazda prawą stroną
- pozostawienie nieoznakowanego samochodu
- przekroczenie o więcej niż osiem miesięcy przeglądu technicznego HU (potocznie zwany TÜV)
3 punkty karne
- przekroczenie prędkości o 26-40 km/h w terenie zabudowanym i 26-50 km/h poza terenem zabudowanym
- poruszanie się pojazdem z sezonowymi tablicami po publicznych drogach po upłynięciu okresu ich ważności
- przejechanie skrzyżowania na czerwonym świetle
- nie zatrzymanie się przed znakiem "stop" i narażenie innych na niebezpieczeństwo
- jazda z niedopasowaną prędkością do warunków drogowych
- wymuszanie pierwszeństwa przy wyprzedzaniu
- wyprzedzanie prawą stroną poza terenem zabudowanym
- zlekceważenie policyjnego wezwania do zatrzymania się
- pojazd lub przyczepa ze zużytym ogumieniem
4 punkty karne
- przekroczenie powyżej 41 km/h prędkości w terenie zabudowanym/ przekroczenie prędkości powyżej 51 km/h w terenie niezabudowanym
- przejechanie skrzyżowania na czerwonym świetle stwarzając zagrożenie dla innych lub po przeszło sekundowym okresie od włączenia czerwonego światła
- cofanie na autostradzie, jazda pod prąd
- wyprzedzanie na przejściu dla pieszych
- prowadzenie pojazdu pod wpływem 0,5 lub więcej promila alkoholu we krwi
5 punktów karnych
- nieudzielanie pomocy
- wymuszanie, lekceważenie znaków drogowych
6 punktów karnych
- jazda bez prawa jazdy
7 punktów karnych
- prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu (od 1,1 promila w czasie kontroli)
- ucieczka z miejsca wypadku
- niebezpieczne zachowanie poważnie zagrażające bezpieczeństwu innych
--Maciej Bienert
www.adac24.pl
www.care24.pl
www.bienert.biz
Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.Autorem artykułu jest Bosman
Starożytne legendy Aymary mówią nam o bogu wiatru - Huayra Tata. W jego władaniu są bryzy, wiatry, a także śnieżyce, które atakują skały, wzgórza andyjskich wyżyn. Bóg wiatru mieszka w najwyższych partiach gór, a opuszcza swoje włości tylko wtedy, gdy chce zaimponować swojej żonie, bogini matki ziemi, Pachamama. Wtedy to Huayra Tata dzięki swej sile unosi wody jeziora Titicaca i spuszcza je w formie deszczu na żyzną ziemię swej małżonki.
Tak w skrócie można streścić genezę nazwy najnowszego modelu firmy Pagani. Jak twierdzi właściciel firmy, Horacio Pagani, Huayra jest ich wiatrem, a sam samochód ma być interpretacją tego żywiołu. Nadwozie, jego projekt i stylizację dopracowywano przez 5 lat. Efekt końcowy budzi skrajne odczucia. Jedni chwalą pojazd za dynamiczną, pełną wigoru i energii stylizację, drudzy zarzucają projektowi designerski misz-masz. Chyba najważniejsze jest to, że auto ma swój styl i rozpoznawalną prezencję, a reszta i tak pozostaje kwestią gustu.
Huayra mierzy 4,6 m na długość, 2,03 m na szerokość oraz 116 cm na wysokość. Monocoque pojazdu wykonany został z połączenia karbonu i tytanu. Auto wyposażono w system czterech ruchomych klap. Zarządza nimi specjalny procesor, który zbiera informacje o samochodzie, analizując je i odpowiednio do potrzeb uruchamiając klapy, dzięki czemu auto ma być neutralne i przewidywalne w każdych warunkach. Do wnętrza dostajemy się poprzez unoszone do góry drzwi.
Design środka pojazdu to kolejna część auta, który budzi kontrowersje. Do wykończenia m.in. deski rozdzielczej użyto wysokogatunkowej skóry, aluminium oraz włókna węglowego. Twórcy postarali się, aby sam projekt uwodził niecodziennym wyglądem i pobudzał wyobraźnię wysmakowanymi detalami. Jak zwykle w takich wypadkach decyduje gust, ale wnętrze samochodu ma swój niepowtarzalny klimat i nie kopiuje niczyich pomysłów. Huayra zdaje się mówić: albo mnie kochasz, albo nienawidzisz. Trzeciej drogi nie ma.
Do napędu modeli marki Pagani wykorzystywane są jednostki przygotowywane przez AMG. Nie inaczej jest z najnowszym dziełem włoskiej firmy. W tylnej części auta odnajdziemy 12-cylindrowy silnik o pojemności 5980 cm³. Motor dysponuje mocą 700 KM i 1000 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Do przeniesienia napędu wykorzystano 7-biegową, sekwencyjną, dwusprzęgłową skrzynię Xtrac. Ważnym czynnikiem w przypadku aut supersportowych jest masa. Dzięki użyciu lekkich komponentów Huayra waży tylko 1350 kg.
Pagani Huayra zadebiutuje oficjalnie podczas Salonu Samochodowego w Genewie. Produkcja auta ma się rozpocząć jeszcze w tym roku. Ceny mają się zaczynać od miliona euro za sztukę. Tylko czy Huayra, bóg wiatru, zdobędzie takie uznanie i zyska taką legendę jak jego poprzednik, czyli Zonda?
http://turbomoto.blogspot.com
Autorem artykułu jest Ata
Nazwa marki Citroen wywodzi się od nazwiska założyciela firmy. Był on wówczas młodym inżynierem - André Citroën. To ciekawe nazwisko przyjął dopiero dziadek Andrea, który wcześniej nazywał się Limoenman. To nazwisko, jednoznacznie kojarzące się z popularnym owocem rodzina zawdzięczała zajęciu, jakie wykonywali. Otóż przodkowie Citroena handlowali owocami egzotycznymi! W kolejnych latach, majątek rodzinny rósł i ojciec Andrea zmienił działalność na handel diamentami i złotem. W celu rozwoju swojej firmy wyjechał do Polski, gdzie poznał żonę, z którą w 1872 przeniósł się do Paryża. W Paryżu na świat przyszedł późniejszy założyciel jednej z najpopularniejszych marek samochodów – André Citroën. Chłopak uczył się dobrze i poszedł studiować nauki inżynieryjne. W związku z problemami finansowymi wstąpił do francuskiej armii i razem z wojskiem odwiedził Polskę. Szczególne zainteresowanie młodego inżyniera wzbudziła wizyta w łódzkich zakładach tekstylnych, gdzie zobaczył drewniane koła zębate o daszkowym uzębieniu. Po powrocie do Francji założył niedużą firmę produkującą stalowe koła zębate. Andre sam zaprojektował logo swojej firmy, które pozostało prawie niezmienione do dnia dzisiejszego. Firma rozwijała się szybko, rosło zapotrzebowanie na przekładnie Citroena, które w tamtym czasie montowano we wszystkich samochodach produkowanych we Francji. Taką przekładnię pochodzącą z fabryki Citroena zainstalowano również w Titanicu!
W 1914 roku wybucha wojna i Andre tuż po ślubie zostaje wcielony do armii. Tam szybko wymyśla sposób na dalszy rozwój firmy. Przy pomocy przyjaciela otwiera filię firmy w Paryżu, gdzie produkuje amunicję dla wojska i zatrudnia 12 000 ludzi. Swoim pracownikom zapewnia nie tylko pracę, ale również rozrywkę, opiekę medyczną czy dentystyczną. Rozwija również system socjalny i opiekuńczy, którym szczególnie obejmuje ciężarne pracownice, to zachowanie nie było ani obowiązkiem ani normom kulturową w tamtych czasach. Dzięki takiej postawie nazwisko Citroena zyskało autorytet i uznanie w społeczeństwie, „sława” roznosiła się szybko po całym kraju. W owym czasie w fabrykach Citroena produkowano już 55 000 pocisków dziennie.
Po wojnie, kiedy nie było zapotrzebowania na amunicję, fabrykę amunicji przekształcono w fabrykę samochodów w ciągu 4 miesięcy. Bardzo szybko wyprodukowano pierwszy samochód. Był on wyposażony równie luksusowo jak i modele konkurencyjnych marek samochodów, jednak miał znacznie niższą cenę. W maju 1919 roku ten model samochodu wdrożono do masowej produkcji i w ciągu 2 tygodni zebrano 16 tysięcy zamówień. Andre zwracał również uwagę na reklamę i marketing towarzyszący sprzedaży samochodów. W związku z czym, zwieńczeniem kampanii reklamowej był olbrzymi świecący napis „Citroen” na Wieży Eiffla.
Kolejne lata to dalszy rozwój firmy, wdrażanie nowych rozwiązań i technologii, realizowanie potrzeb rynku i w związku z tym, wyprodukowanie pierwszego kobiecego samochodu. W 1930 roku pierwsza w Polsce montownia Citroena powstaje w Warszawie - jest to trzecia zagraniczna inwestycja Citroena. W owym czasie firma Citroen posiadała już 5000 przedstawicielstw na całym świecie. Około 1934 roku firmę dopada kryzys i w celu ratowania 250 tysięcy miejsc pracy firmę przy pomocy rządu przejmuje Michelin, a kilka miesięcy później umiera Andre Citroen.
---Autorem artykułu jest Jaspis
Przede wszystkim taksówkarze całkiem dobrze zarabiają. Nic dziwnego, że nie brakuje chętnych do wyrobienia licencji. Kolejnym atutem pracowania w taxi jest doskonała znajomość miasta. Mało kto tak dobrze orientuje się w miejskiej topografii jak właśnie kierowcy taksówek. Dzięki temu najlepiej wiedzą oni, którą drogę wybrać, żeby najszybciej dojechać do celu omijając przy tym korki. Kolejnym atutem, który zapewnia przewóz osób jest możliwość porozmawiania z nimi. Taksówkami jeżdżą wszyscy i dzięki temu taksówkarz może się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy na bardo różne tematy.
Inną zaletą pracy w taksówce jest to, że nie trzeba się zajmować zachęcaniem klientów do skorzystania ze swoich usług. Reklamą zajmują się specjalnie do tego wyznaczone osoby i to one mają sprawić, że ludzie będą dzwonili po taksówkę. Kierowca tylko dostaje zlecenie i jedzie na miejsce, z którego ma odebrać klienta. Mimo, że jest wiele niewygodnych rzeczy związanych z tą pracą, to w gruncie rzeczy kierowcy taksi nie mają na co narzekać.
Biorąc pod uwagę, że mamy więcej zalet niż wad pracy taksówkarza zastanawiamy się jak będzie wyglądała przyszłość taksówek.
Ostatnio można było dużo usłyszeć o tym jak firmy próbują ominąć przepisy związane z taksówkami. Wiele osób mówiło w związku z tym o bardzo ciężkiej sytuacji taksówkarzy.
Firmy, które reklamują się jako tak zwany przewóz osób oferują tańsze przejazdy niż taksówki, ale teoretycznie nie mają takich samych praw. Auta takich firm nie powinny mieć żadnych oznaczeń i przyciągać tym klientów. Niestety znajdując różne luki w prawie często dochodzi co nadużyć pod tym względem i przez to te firmy mogą próbować nielegalnie być konkurencją dla taxi. Nie spełniając przy tym innych wymogów, które muszą spełniać kierowcy taksówek.
Mimo to taksówkarze nie powinni się obawiać, ponieważ te luki prawne są na bieżąco łatane i coraz trudniej znaleźć jakiś kruczek, który pozwoliłby na oszukanie prawa. Pracują nad tym również sami taksówkarze zgłaszając wszystkie nadużycia, które zauważą odpowiednim osobom.
Innym zagrożeniem jest działalność nielegalnych taksówek, które oszukują klientów licząc sobie ogromne kwoty za kurs. Takie sytuacje bardzo negatywnie wpływają na wizerunek taxi. Kraków był ostatnio miejscem bardzo głośnej sprawy, w której jeden z takich kierowców postanowił nawet pozwać osoby, które nie chciały zapłacić za kurs kilka razy więcej niż normalnie by zapłaciły. Na szczęście coraz więcej takich przypadków jest zgłaszanych na policję i dzięki temu oszuści ponoszą konsekwencje.
---Redjasper
1 marca 2011 roku Aston Martin Racing zaprezentował plany na nowy sezon w Le Mans Cup, który zakłada pojawienie się niezwykłego bolidu, który ma z powodzeniem rywalizować z dieslami Audi i Peugeota - AMR-One.
Aston Martin AMR-One w barwach Gulf jest całkowicie nowym pojazdem klasy LMP1, wyposażonym w 2-litrowy, 6-cylindrowy silnik benzynowy z turbodoładowaniem i bezpośrednim wtryskiem o mocy 545 KM, półautomatyczną 6-stopniową przekładnię Xtrac i specjalnie dopasowanym nadwoziem wykonanym z włókna węglowego.
Fabryczny zespół wystawi jeden samochód w cyklu Intercontinental Le Mans Cup (ILMC). Natomiast dwa pojazdy będą brały udział w wybranych wyścigach (np. w Le Mans 24). Niestety nowy prototyp stajni Aston Martin Racing będzie można zobaczyć w Le Mans Cup dopiero na belgijskim torze SPA (7-8 maja) ponieważ nie weźmie on udziału w wyścigu 12 godzinnym w Sebring (19 marca). Wcześniej, bo już na początku kwietnia AMR-One zadebiutuje na francuskim torze Le Castellet w Le Mans Series.
Specyfikacja techniczna Aston Martin AMR-One LMP1:
Nadwozie - otwarta konstrukcja Aston Martin z włókna węglowego z usztywniającą stalową ramą.
Silnik - centralnie umieszczony silnik benzynowy DOHC, 6-cylindrowy, z bezpośrednim wtryskiem, turbodoładowaniem i chłodnicą powietrza, 4 zawory na cylinder. Około 540bhp, 6-stopniowa przekładnia Xtrac.
Przekładnia - dopasowana 6-stopniowa, poprzeczna, półautomatyczna przekładnia wyścigowa Xtrac.
Zawieszenie - zawieszenie z dwoma wahaczami poprzecznymi, amortyzatory aktywowane przez popychacze z trzecią sprężyną. Przedni stabilizator poprzeczny.
Sterowanie - mechanizm zębatkowy ze wspomaganiem elektrycznym.
Aerodynamika - do obecnych przepisów LMP1 opracowana za pomocą CFD w połączeniu z Totalsim, uzupełniona o najnowszy statecznik.
Elektronika - system elektronicznego sterowania pracą silnika ze sterownikiem wtrysku, systemem danych oraz telemetrią (cosworth electronics systems). Pełne okablowanie i złącza military spec.
Koła i ogumienie - opony Michelin, 36/71 x 18 przednie oraz 37/71 x 18 tylne montowane na kołach z magnezu TWS.
Hamulce - 6 tłoczkowe zaciski hamulcowe Brembo, tarcze przednie o średnicy 380 mm i tylne o średnicy 355 mm i klocki hamulcowe wykonane z włókna węglowego.
Wymiary:
Długość 4640 mm
Szerokość 1990 mm
Rozstaw osi 2930 mm
Maksymalna waga 900 kg
Zespół ogłosił jednocześnie skład załóg na zbliżający się sezon wyścigowy. W zespole 007 będą się ścigać: Darren Turner (GB) Stefan Mücke (DE) oraz jeszcze jeden kierowca, którego poznamy później. Z kolei obsadę 009 stanowią Adrian Fernandez (MX), Andy Meyrick (GB) i Harold Primat (CH).
--www.gulfpl.blogspot.com
Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.Pierwsze w historii Ferrari z elektrycznie otwieranym aluminiowym dachem doczekało się tuningu. Oto Ferrari California spod ręki Edo Competition.
Pierwsze w historii Ferrari z elektrycznie otwieranym aluminiowym dachem doczekało się tuningu. Oto Ferrari California spod ręki Edo Competition.
California to wyjątkowy model, gdyż jego ośmiocylindrowy silnik umieszczony został z przodu, a nie centralnie. Do tej pory nad przednią osią Włosi montowali jednostki sześcio- lub dwunastocylindrowe.
Fabryczna moc V-ósemki Californii to 460 koni mechanicznych, co pozwala na przyspieszenie od 0 do 100 km/h w czasie około 4 sekund i osiągnięcie prędkości maksymalnej ponad 300 km/h.
Specjaliści z Edo Competition postarali się jednak o „wykrzesanie” z silnika jeszcze lepszych parametrów. Teraz jednostka napędowa produkuje 500 koni mechanicznych mocy i maksymalny moment obrotowy o wartości 500 niutonometrów. Tuner zmienił między innymi komputer sterujący pracą silnika, układ wydechowy oraz katalizatory.
Wszystkie przeprowadzone modyfikacje sprawiły, że California z bardzo szybkiej stała się jeszcze szybsza. Sprint do pierwszej „setki” zajmuje 3,9 sekundy, a prędkość maksymalna wzrosła do 315 km/h.
Kolejne zmiany obejmują sportowe zawieszenie (obniżone o 35 mm) oraz kombinację kół w rozmiarach od 20 do 21 cali z niezwykle szerokimi oponami (nawet 295/25 ZR 21). W Edo Competition można zażyczyć sobie także nowe wykończenie wnętrza.
kapral
W przeciągu ostatnich lat bardzo popularne stały się wszelkie zachowania proekologiczne. Nie tylko segregujemy śmieci czy korzystamy z toreb wielokrotnego użytku
Mało tego, stale szukamy innych rozwiązań zmierzających do zmniejszenia wydzielania zanieczyszczeń, które codziennie trafiają do naszej atmosfery. Jednym z najbardziej nowatorskich rozwiązań jest tak zwany Europejski Dzień bez Samochodu, który obchodzimy 22 września. To właśnie w tym dniu, we wszelakich większych miastach MPK czy metro oferuje darmowe przejazdy dla wszystkich tych, którzy zrezygnują z wyjazdu samochodem.
Informacje o takim dniu podawane są kilka dni wcześniej, tak, by każdy z nas mógł skorzystać z tego rozwiązania,a co więcej - by każdy z nas mógł się odpowiednio przygotować. Dzięki darmowym biletom bardzo dużo osób decyduje się na dojazd do pracy za pośrednictwem komunikacji publicznej. W związku z tym do atmosfery trafia o wiele mniej zanieczyszczeń, a nam dane jest szybko i co najważniejsze - za darmo dotrzeć do pracy.
W ten sposób nie tylko zmniejszamy emisję wszelkich szkodliwych substancji do atmosfery, ale również nie musimy się denerwować stojąc w gigantycznych korkach. Artykuły, które promują osoby na co dzień korzystające z takiego rozwiązania są coraz chętniej publikowane. A kto wie, może już niedługo więcej osób zdecyduje się na dojazdy do pracy tramwajami, metrem a może nawet rowerem.
Jedyne, nad czym można tutaj ubolewać to fakt, iż takich dni jest zdecydowanie za mało. Niestety, jeden dzień w ciągu roku nie jest w stanie zwalczyć czy zmniejszyć to, co nasze pojazdy emitują na co dzień. Ważne zatem wydaje się to, aby takich akcji organizować coraz więcej, a dodatkowo - aby mówić o nich głośniej, tak, aby każdy mógł usłyszeć!
--
Jak Ferrucci Lamborghini zaczął produkować supersamochody? Ciekawa historia o człowieku który postanowił udowodnić znanemu producentowi sportowych samochodów że będzie lepszy od niego.
Lamborghini to oczywiście nazwisko Włocha - właściciela firmy produkującej traktory (nadal zajmuja się produkcją traktorów). Był bogatym człowiekiem i postanowił że kupi sobie supersportowe auto i wybrał Ferrari. Tak też zrobił i kupił w salonie nowiutkie Ferrari, które jednak okazało się bardzo awaryjne (Ferrari tak mają). Szczególnie irytowało go sprzęgło które działało bardzo opornie i Lamborghini zgłaszał ten problem w serwisie.
Po kilku reklamacjach Ferrucci Lamborghini w końcu nie wytrzymał i spotkał się osobiście z Enzo Ferrari by powiedzieć mu co myśli o tym samochodzie. Doszło do kłótnie podczas której Enzo Ferrari powiedział że żaden wieśniak nie będzie go uczył jak ma produkować auta sportowe. Ferrucci Lamborghini powiedział: Tak - Ja Ci pokażę jak produkować sportowe samochody ! I pokazał.... Tak się zaczęło..... Wtedy Lamborghini wypuścił swój pierwszy model - legendarny 350 GTV który okazał się lepszy od modeli Ferrari. Obecnie Lamborghini należy do niemieckiego Audi.
Lamborghini wypuścił wiele modeli sportowych supersamochodów, a najbardziej znanym modelem i najdłużej produkowanym był model Countach - zaprezentowany w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Samochód ten miał oryginalny niepowtarzalny wygląd i w niczym nie przypominał innych aut sportowych. Model ten zachwycił miłośników motoryzacji na całym świecie, i obecnie modele Lamborghini są rozwinięciem linii stylistycznej tego legendarnego modelu.
Na początku lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku Lamborghini wypuściło również swój pierwszy i jak do tej pory - jedyny model terenowy. Nazwany został po prostu LM002, a samochód ten przypomina nieco wygladem Hummera H1.
Marcin Basa - zapraszam na mój odświeżony blog http://supersamochod.blogspot.com/
Ten model zna każdy prawdziwy fan mercedesa i nie tylko.Model w124 w ciągu 25-letniej kariery rynkowej (od 1993 roku E-klasa) zaznaczył się własną kartą historii w dziejach motoryzacji, szczególnie dzięki ponadprzeciętnej trwałości.
Od zakończenia produkcji modelu w124 minęło już wiele lat, lecz jest to model bardzo rozpoznawalny na polskich drogach. Przyczyny jego popularności nie leżą w wyszukanych rozwiązaniach technicznych, czy w bajeranckim kształcie, lecz w ponadprzeciętnej trwałości mechanicznej oraz niskiej awaryjności. Model ten cieszył się ogromną popularnością wśród taksówkarzy, nie tylko w Polsce. Wielu z nich po latach przyznaje, że ,,takich solidnych aut już się nie produkuje". Mercedes dzielnie znosił trudy użytkowania, był niezwykle odporny na złe traktowanie, a osiągnięcie 1 miliona km to dla tego modelu z pewnością nie jest rekordem.
Niestety dziś znalezienie zadbanego egzemplarza w124 graniczy z cudem. Na ryku dominują auta powypadkowe, byle jak naprawiane, często z instalacją gazową oraz z przebiegami odbiegającymi od granicy zdrowego rozsądku.Jeżeli jednak uda nam się kupić zadbany egzemplarz (z reguły z silnikiem benzynowym, ponieważ diesle przeważnie są już ekstremalnie zajeżdżone) to bardzo zdziwimy się jak mało awaryjny okazuje się 20 letni samochód.Części zamienne są łatwo dostępne i nie kosztują majątku. Należy uzbroić się w cierpliwość i szukać do skutku zadbanego w124 nawet bardzo drogiego, bo naprawdę warto!
Auto debiutowało w 1984 roku i do zakończenia produkcji przechodziło dwie modernizacje (1989 i 1993 rok model nazwany E-klasa) Wybór wersji silnikowych zadowoli najbardziej wymagających klientów. Począwszy od wolnossących diesli do wyrafinowanych benzyniaków o dużej mocy i pojemności. Szczególnie polecana jest jednostka 2.5 D. Przebiegi rzędu 1.5 miliona km przy odrobinie dbałości ze strony właściciela, nie robią na niej większego wrażenia. Na naszym rynku dominują takie właśnie egzemplarze z mocno "skorygowanym przebiegiem" Silniki benzynowe także uchodzą za niezniszczalne, jednak ich eksploatacja okazuje się kosztowna. Montaż LPG nie jest zalecany, z uwagi na mechaniczny wtrysk KE-JETRONIC (zdecydowana większość benzynowych w124 do 1993 roku go posiada) Jednakże warto poszukać zadbanego egzemplarza. Chociaż na takiego Mercedesa trzeba wydać w granicach 12-14 tys., to przyjemność posiadania takiego auta gwarantowana!
Tomix
www.merc-mojeauto.blogspot.com
Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.ABS jest nie po to, aby zawsze skracać drogę hamowania, ale po to, aby w trakcie tego manewru łatwo było utrzymać kierunek jazdy. ESP to rozwinięcie ABS-u - pomaga też podczas pokonywania zakrętów
Już od dawna niemal wszystkie nowe samochody sprzedawane w Europie są wyposażone w ABS. To niezwykle przydatne urządzenie powinni polubić nawet ci, którzy mają wstręt do wszelkiej elektroniki montowanej w autach.
Na jednej z prezentacji niemieckiej firmy Continental niedowiarków przekonywano w specyficzny sposób. Na wielkiej płycie lotniska pokrytej śniegiem wygospodarowano kawałek toru pokrytego częściowo lodem (aby lewe koła w krytycznym momencie miały słabą przyczepność), a część fragmentu toru oczyszczono do suchego asfaltu - prawe koła auta w krytycznym momencie miały niemal idealną przyczepność. Chętnych zapraszano do VW Passata fabrycznie wyposażonego w układ ABS, który jednak uzupełniono o niefabryczny wyłącznik. "Proszę jechać i tam, gdzie lód graniczy z asfaltem, zahamować przy 40 km/h" - padło polecenie. - A można szybciej? - Proszę bardzo!
Zachowanie auta łatwo przewidzieć: gdy lewe koła trafią na lód, a prawe na asfalt, przy hamowaniu ogromna siła zacznie obracać auto w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara. Jesteśmy przygotowani na reakcję auta, domyślamy się, co się stanie, pragniemy przechytrzyć fizykę błyskawiczną kontrą. Najeżdżamy na przeszkodę z prędkością 80 km/h, dotykamy pedału hamulca i... auto zaczyna wirować z takim impetem, że o żadnej reakcji kierowcy nie może być mowy!
Na szczęście tak dużych różnic w przyczepności nawierzchni nie doświadczamy często na drodze. Po chwili tę samą próbę pokonujemy z włączonym ABS-em. Po naciśnięciu hamulca ABS zaczyna klekotać, auto powolutku zwalnia, a lekkim skrętem kierownicy daje się utrzymać zaplanowany kierunek jazdy. W aucie z ESP utrzymanie kierunku jest jeszcze prostsze.
ABS: chroni przy hamowaniu
Podstawowe elementy układu ABS to elektryczna pompa z układem zaworków, układ elektroniczny (zintegrowany zwykle z obudową pompy) oraz czujniki prędkości kół z okablowaniem. Zadaniem ABS-u jest zapobieganie utracie kontroli nad autem podczas hamowania.
ESP: chroni także na zakrętach
Gdy auto nie może w naturalny sposób utrzymać kierunku jazdy (bo np. jedziemy zbyt szybko na zakręcie), układ może przyhamować jedno wybrane koło (lub więcej) oraz zmniejszyć moc silnika. ESP to układ bazujący na elemencie wykonawczym ABS-u, jednak ma dodatkowe czujniki, m.in. kąta skrętu kierownicy (aby oceniać zamierzenia kierowcy),czujnik sił odśrodkowych (aby monitorować rzeczywisty ruch auta), czujniki prędkości kół (aby wykrywać poślizgi).
Wyposażenie auta w ESP nie oznacza dla producenta znacznych kosztów (bo auto i tak ma już ABS), choć dopłaty do tego układu wielokrotnie przewyższają wartość dodatkowych części. Warto jednak za to urządzenie płacić, bo ułatwia ono wszelkie ryzykowne manewry, jak np. zbyt szybką jazdę na zakrętach lub skręcanie podczas hamowania. ESP odczytuje też nasze zamiary i niweluje błędy. Np. gwałtowne odjęcie gazu na zakręcie to komunikat dla układu: kierowca boi się, trzeba pomóc utrzymać tor zgodny z położeniem kierownicy.
Jak wyłączyć?
ABS to układ działający stale, niezależnie od woli kierowcy. W żadnym seryjnym samochodzie wyposażonym w ten układ nie da się go wyłączyć przyciskiem na desce rozdzielczej.
Nie we wszystkich samochodach ESP daje się wyłączyć, zaś w tych, które mają na desce rozdzielczej wyłącznik ESP, wyłączamy je tylko częściowo. Efektem wyłączenia ESP jest tylko to, że przesuwa się granica interwencji układu - niewielkie uślizgi są ignorowane, ale przy większych działa on tak, jak zwykle. Dzięki temu nie czujemy często brutalnych reakcji elektroniki, ale i tak czuwa ona, aby działać w ostateczności. Jednak w takiej sytuacji o ćwiczeniu jazdy w poślizgu możemy zapomnieć. Bardzo często po wyłączeniu ESP pozostaje aktywna kontrola trakcji (czyli redukowanie poślizgu podczas przyspieszania) i zawsze ABS.
W samochodach z ESP nigdy na drodze nie próbujmy kontrować poślizgów kierownicą i jechać techniką rajdową. Kontrę (kierownica w prawo) na zakręcie w lewo układ zinterpretuje jako zamiar jazdy w prawo, przez co wylądujemy w rowie! Nie zalecamy też wyłączania ESP. W większości trudnych sytuacji naprawdę pomaga!
--
Niektórym wydawać się może, że zakup samochodu za granicą to najtrudniejsza sprawa, a kiedy już powrócą z nowym nabytkiem do Polski to wszystko załatwione.Nic bardziej mylnego, rzeczywistość jest całkiem inna. Dopiero w naszym kraju, który od kilku lat jest w Unii Europejskiej i powinien być ucywilizowany, zaczynają napotykać na schody związane z załatwieniem wszystkich formalności. Zacznijmy od początku.
Właściwe dokumenty
Jeżeli kupujemy pojazd za granicą należy zwrócić uwagę, aby otrzymać od sprzedawcy następujące dokumenty: kartę pojazdu, dowód rejestracyjny, dwa komplety kluczyków oraz dokument potwierdzający wyrejestrowanie pojazdu jeżeli nastąpiło przed sprzedażą. Następnie mając te dokumenty należy wykupić tymczasową rejestrację oraz ubezpieczenie tak aby móc przyjechać samochodem do Polski. Formalności te załatwimy w odpowiednim urzędzie (odpowiednik naszego wydziału komunikacji) w góra 3 godziny i będą nas kosztowały do 120 euro w zależności od kraju z jakiego sprowadzamy samochód. No i możemy wracać do Polski…
Początek biurokracji: Tłumaczenia
Po przyjeździe zaczynamy od tłumaczenia dokumentów, no i warto pamiętać że musi to być tłumacz przysięgły bo w przeciwnym razie narazimy się tylko na stratę pieniędzy, a z urzędu zostaniemy odprawieni z kwitkiem. Tłumaczymy tymczasowy dowód rejestracyjny oraz dowód zakupu (niezależnie czy jest to umowa sprzedaży, rachunek czy faktura). Koszty tłumaczenia wahają się od 50 do 150 zł. Popularnym rozwiązaniem jest dwujęzyczny dowód zakupu, ale lepiej jest sprawdzić wcześniej w urzędzie komunikacyjnym czy będzie on honorowany, czy również musi być podstemplowany przez tłumacza przysięgłego.
Przegląd techniczny
Następnie należy się udać do Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów aby zrobić badanie techniczne. Koszt takiego badania to 169 zł (2009 rok) i powinniśmy otrzymać dwa dokumenty: dokument identyfikacyjny pojazdu oraz zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym.
Na tym etapie nie zapominajcie o kserokopiach. Znając realia i metody działania naszych urzędów należy trzymać kopie wszystkich dokumentów jakie składacie, bo kto wie czy za jakiś czas nie będzie musieli ich donosić.
Urząd celny
Niezależnie od innych czynności, w ciągu 5 dni od daty nabycia pojazdu jesteśmy zobowiązani do złożenia w urzędzie celnym (właściwym dla miejsca zamieszkania) "Deklaracji uproszczonej nabycia wewnątrzwspólnotowego" oznaczonej symbolem AKC-U oraz dokonać wpłaty obliczonego podatku akcyzowego na konto bankowe właściwej Izby Celnej. Obecnie w Polsce obowiązują dwie stawki akcyzy: 3.1% ceny zakupu od faktury, rachunku lub umowy sprzedaży dla pojazdów z silnikiem o pojemności do 2000 ccm i 13.5% dla pojazdów z silnikiem o pojemności powyżej 2000 ccm. Uwaga: akcyza jest obliczana tylko na podstawie umowy sprzedaży, rachunku czy faktury a inne wartości takie jak: rodzaj paliwa, wiek auta, normy emisji spalin nie mają znaczenia.
Aby otrzymać dokument potwierdzający zapłatę akcyzy musimy posiadać następujące dokumenty:
A. Oryginały dokumentów:
1. Wypełniona deklaracja AKC-U
2. Wypełniony wniosek do Naczelnika urzędu celnego o wydanie dokumentu potwierdzającego zapłatę podatku akcyzowego.
3. Dowód zapłaty opłaty skarbowej za dokument potwierdzający zapłatę akcyzy (17 zł).
B. Kopie dokumentów i oryginały do wglądu:
1. Dokument zakupu samochodu (faktura, umowa kupna-sprzedaży, rachunek)
2. Dokument identyfikacji pojazdu wystawiony w kraju członkowskim (dowód rejestracyjny, karta pojazdu, lub inny)
3. Dokument wyrejestrowania samochodu w kraju zakupu
4. Zaświadczenie o badaniu technicznym
5. Tłumaczenia wszystkich dokumentów
Wszystkie opłaty łącznie z opłatą skarbową musimy zapłacić przelewem na odpowiedni rachunek bankowy, czyli akcyza na rachunek bankowy Izby Celnej, a opłata skarbowa na rachunek Urzędu Miejskiego.
Wszystko to jest trochę skomplikowane, aby uzyskać informacje trzeba za każdym razem stać w kolejce więc polecam wszystkim skorzystanie z usług agencji celnej, która za opłatą od 20 do 50 zł przygotuje nam niezbędne dokumenty.
Urząd skarbowy i opłata recyklingowa
Kupując samochód w krajach Unii Europejskiej nie musimy płacić podatku VAT. Jednak chcąc zarejestrować auto w wydziale komunikacji, musimy tam złożyć stosowne zaświadczenie z urzędu skarbowego. Aby je uzyskać, należy w urzędzie skarbowym złożyć wniosek VAT-24 i załączyć do niego kserokopię dokumentów nabycia (wcześniej przetłumaczonych) oraz dowodu uiszczenia kolejnej opłaty skarbowej (160 zł na konto właściwego urzędu gminy dla siedziby urzędu skarbowego). Urząd skarbowy ma na wydanie zaświadczenia aż siedem dni.
Na tym jeszcze nie koniec. Każdy nabywca auta musi jeszcze wnieść przelewem na konto Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie (nr 65 1130 1062 0000 0109 9520 0014) opłatę recyklingową w wysokości 500 zł – niby na pokrycie kosztów przyszłego złomowania samochodu.
Ostatni etap to Wydział Komunikacji
Ostatnim etapem na tej jakże skomplikowanej drodze jest wydział komunikacji. Musimy zabrać tu wszystkie uzyskane do tej pory dokumenty (oczywiście razem z kserokopiami) i przygotować się na kolejną opłatę w wysokości 247,50 zł (karta pojazdu - 75 zł plus 1 zł na CEPiK, komplet tablic - 80 zł, znaki legalizacyjne - 12 zł, nalepka kontrolna - 17,50 zł, pozwolenie czasowe - 13 zł, dowód rejestracyjny - 49 zł) plus kilka złotych za znaczki opłaty skarbowej.
Czy tak powinna wyglądać droga do zarejestrowania samochodu w Polsce? Zdecydowanie nie, ale takie są realia. A po co zmieniać przepisy na bardziej korzystne skoro w roku 2008 Polscy importerzy wprowadzili na rynek ponad 1.1 miliona samochodów, a statystyki na cały rok 2009 przewidują ponad 700 tysięcy. Mimo, że cały proces jest tak skomplikowany bardzo chętnie sprowadzamy samochody z zagranicy.
Autorem artykułu jest Michał Suder
Na razie obowiązuje przepis, że można sprowadzić i zarejestrować jedną sztukę danego pojazdu bez konieczności uzyskiwania na nią homologacji. Zupełnie inaczej jest, jeśli kupimy nowego quada w salonie. Gdy ma homologację, nie ma kłopotu. Jeśli nie (a tak jest z większością) – lepiej zastanowić się dwa razy, gdyż później nie da się go legalnie zarejestrować. Sytuacja ulegnie zmianie, jeśli zostanie wprowadzony (takie są plany) przepis nakazujący rejestrację. To dobre posunięcie, bo obecnie użytkownicy nie mają obowiązku kupowania polisy OC. Quady rejestrowane są jako pojazdy samochodowe inne (w podkategorii wskazanej na apli obok lub jako „inne”).
W tej chwili większość użytkowników eksploatuje swoje pojazdy poza drogami publicznymi. Kodeks drogowy zasadniczo odnosi się do ruchu na takich drogach. Jest tam jednak zapis, że jeśli „jest to konieczne do uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa” również poza drogami publicznymi trzeba się do niego stosować. Policjant ma więc prawo zatrzymać dziecko jadące polem. Jeśli quad zarejestrowany jest jako motorower, wystarczy karta motorowerowa (od 13 lat). Jeśli jako pojazd samochodowy – potrzeba prawa jazdy kat. B1 lub B.
Przepisy w tej chwili są tak zawiłe, że po dokładne porady odsyłamy na tematyczne fora internetowe – np. Polskiego Stowarzyszenia Czterokołowców (strona www.atvpolska.pl).
Prawo Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 28 lipca 2005 r. (z późniejszymi zmianami) dotyczące homologacji typu pojazdów samochodowych mających dwa lub trzy koła, niektórych pojazdów samochodowych mających cztery koła oraz motorowerów, opublikowane w DzU z dnia 25 sierpnia 2005 r.
w załączniku nr 1 ust. 2 pkt 1 i 2.
2. Niniejsze rozporządzenie stosuje się również do pewnej grupy czterokołowych pojazdów samochodowych, które w zależności od cech określa się jako:
1) lekkie pojazdy czterokołowe, których masa bez obciążenia nie przekracza 350 kg (kategoria L6e), nie wliczając w to masy akumulatorów w przypadku pojazdów elektrycznych, i których maksymalna prędkość konstrukcyjna nie przekracza 45 km/h oraz których:
a) pojemność skokowa nie przekracza 50 cm³, w przypadku silnika z zapłonem iskrowym, lub
b) maksymalna moc nie przekracza
4 KW, w przypadku innych silników ze spalaniem wewnętrznym, lub
c) maks. moc jest nie większa niż 4 KW, w przypadku silnika elektrycznego.
Pojazdy te powinny spełniać wymagania techniczne stosowane dla motorowerów trójkołowych kategorii L2e, chyba że przepisy homologacji stanowią inaczej.
2) pojazdy czterokołowe, inne niż lekkie, o których mowa w pkt. 1 lit. a, których masa bez obciążenia nie przekracza 400 kg (kategoria L7e; 550 kg dla pojazdów przeznaczonych do przewożenia towarów), nie wliczając w to masy akumulatorów w przypadku pojazdów elektrycznych, i których maksymalna moc użyteczna silnika nie przekracza 15 KW. Pojazdy te powinny spełniać wymagania techniczne stosowane dla motocykli trójkołowych kategorii L5e, chyba ze przepisy dotyczące homologacji stanowią inaczej.”
---http://swiataut-motoryzacja.blogspot.com/
Autorem artykułu jest Mariusz Krajna
Rynek pojazdów używanych jest u nas bardzo nasycony, dlatego zazwyczaj sprzedaż auta nie jest łatwa. Dzięki naszym radom możecie zwiększyć szansę na to, że to właśnie do was przyjdzie klient z konkretną gotówką.
Znaj wartość swojego samochodu
Zazwyczaj gdy decydujemy się na sprzedaż samochodu, mamy pewne oczekiwania co do tego, za ile chcielibyśmy go spieniężyć. Zanim jednak wystawimy pojazd na sprzedaż, warto poświęcić trochę czasu na gruntowne przestudiowanie ogłoszeń innych osób sprzedających ten sam model. Dowiemy się wtedy nie tylko, na ile realne są nasze oczekiwania, ale także, jakie auta cieszą się największą popularnością. Pomoże to choćby w odpowiednim sformułowaniu oferty (o tym za chwilę).
Pamiętajcie, rozsądnie skalkulowana cena to podstawa szybkiej sprzedaży. Niewskazane są zbyt duże odchyły w żadną stronę: za niska cena może równie skutecznie odstraszać nabywców, jak za wysoka.
Przygotuj samochód
Czystość to podstawa. Zadbaj o to, aby auto lśniło zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz. Czasem opłaca się wydać trochę pieniędzy na profesjonalne polerowanie, które pomoże wyrównać kolor lakieru (często, gdy samochód stoi na słońcu, potrafi się on minimalnie różnić odcieniem na różnych elementach karoserii), czy zafundować czyszczenie tapicerki. Należy też zdjąć wszelkie pokrowce, nakładki i inne "upiększające" elementy - to, że nam się podobają, nie znaczy, że zachwycą przyszłego nabywcę. Aby zrobić naprawdę dobre wrażenie, samochód musi być jak w stanie fabrycznym. Nie warto jednak przesadzać, bo lekko wytarta kierownica czy gałka zmiany biegów pokazują, że niczego nie chcemy ukryć, a czystość jest po prostu efektem tego, że dbamy o auto.
Zredaguj ofertę
Bez względu na to, czy zamierzacie sprzedawać samochód za pośrednictwem internetu, na giełdzie czy po prostu przyczepicie na jego oknie kartkę z ofertą, warto przemyśleć treść ogłoszenia. Jeśli dobrze wywiązaliście się z obowiązków skutecznego sprzedawcy opisanych w pierwszym punkcie naszego poradnika, powinniście wiedzieć mniej więcej, jak wyglądają ogłoszenia konkurencji. Warto zatem przemyśleć, czym wasz samochód różni się od innych. Może ma bardzo bogate wyposażenie albo nietypowy kolor? Zastanówcie się, dlaczego akurat wasze auto jest lepsze od innych.
Absolutną koniecznością jest perfekcyjna znajomość swojego samochodu - jaka to wersja wyposażenia, ile koni mechanicznych ma silnik itd.
Warto też pomyśleć o niewielkich wadach, które można by wskazać przyszłemu nabywcy. Jeśli pokażemy komuś odprysk lakieru czy przepaloną żarówkę w schowku, na pewno zyskamy na wiarygodności jako sprzedawcy.
Daj ogłoszenie w internecie
Zazwyczaj (na przykład na www.najauto.pl) to nic nie kosztuje, a zawsze zwiększa szanse na to, że ktoś zainteresuje się naszym samochodem. Gdy piszemy ogłoszenie, pamiętajmy, aby zawszeć w nim wszystko, na co wpadliśmy stosując się do zaleceń podanych w poprzednim punkcie. Przed publikacją przeczytajmy wszystko kilkukrotnie, a najlepiej poprośmy kogoś innego, aby to zrobił. Absolutnie niedopuszczalne są błędy językowe, literówki czy nieścisłe dane liczbowe. Jeśli czegoś nie jesteście pewni, sprawdźcie to albo w ogóle o tym nie piszcie.
Kluczowym elementem każdego internetowego ogłoszenia są zdjęcia. Ważne, aby pokazać samochód z każdej strony - zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz. Jeśli sami nie umiecie zrobić dobrych fotografii, poproście kogoś znajomego. Pamiętajcie jednak, że absolutnie niedozwolony jest jakikolwiek komputerowy retusz.
Przygotuj dokumenty i czekaj na klienta
Ostatnim zadaniem jest zebranie w jednym miejscu wszystkich dokumentów auta. Oprócz absolutnie niezbędnych, takich jak dowód rejestracyjny, karta pojazdu, ubezpieczenie i książka serwisowa, warto poszukać również umów z poprzednimi właścicielami, zagranicznych dowodów rejestracyjnych (jeśli samochód został sprowadzony z zagranicy) lub faktury z salonu. Całkiem pożądane są również faktury za wymienione części czy ewentualne naprawy. Nie zapomnijmy mieć również gdzieś pod ręką czystej umowy kupna-sprzedaży, a także druków do urzędu skarbowego. W końcu klient może pojawić się w każdej chwili.